Wstęp do nowego cyklu edukacyjnego

Wstęp do nowego cyklu edukacyjnego napisał dr hab. Marcin Zych, dyrektor Ogrodu Botanicznego UW, biolog, badacz ewolucjonista, etnobotanik, od lat zajmujący się skomplikowanymi relacjami roślin z zapylaczami.

Magnolie, fot. I.Kuzyszyn, Ogród Botaniczny UW


Milczenie roślin? Jest dla nas dość oczywiste, że zwierzęta dużo czasu i energii poświęcają na to, żeby zwrócić na siebie uwagę. Dźwięki, kolory, zapachy, ruch to podstawowy arsenał sygnałów, które wysyłają do siebie z różnych powodów.

Wiele z tych sygnałów potrafimy odbierać i w miarę poprawnie interpretować, choć to mowa jest dla nas oczywistym systemem komunikacji. Jeżeli jednak na chwilę uda nam się zamilknąć i skupić uwagę, jesteśmy w stanie wskazać także inne kanały informacyjne, którymi płyną sygnały od osób, z którymi przebywamy lub które obserwujemy.

Wiśnia różowa, Prunus subhirtella, fot. I.Kuzyszyn, Ogród Botanczny UW

Skrzywienie ust, ręce złożone na piersiach, pochylona do przodu sylwetka, zapach, który w przypadku jednych odpycha, a u innych zachęca do kontaktu. To tylko część pozawerbalnych sygnałów wysyłanych i odbieranych przez nas w czasie kontaktów z innymi ludźmi. Wachlarz możliwości jest szeroki, choć mowa nieco przytępiła naszą wrażliwość na różne informacje biegnące ze świata. Zawsze jednak daleko nam było do umiejętności innych zwierząt, na przykład zdolności wyczuwania zmian pola elektrycznego, co potrafią, chociażby australijskie dziobaki.

Słabsze w tej ewolucyjnej grze wydają się nam tylko rośliny – nieme i statyczne, jak w wierszu Wisławy Szymborskiej „Milczenie roślin”:

„Jednostronna znajomość między mną a wami
rozwija się nie najgorzej.
Wiem co listek, co płatek, kłos, szyszka, łodyga,
i co się z wami dzieje w kwietniu, a co w grudniu.
Chociaż moja ciekawość jest bez wzajemności,
nad niektórymi schylam się specjalnie,
a ku niektórym z was zadzieram głowę”.

[w treści użyto fragmentu wiersza Wisławy Szymborskiej „Milczenie roślin”]

Czy jest tak w istocie? Otóż wcale nie! Bliskie spojrzenie na rośliny, ujawnia, że są one niczym reklamowe bilbordy wysyłające rozmaite sygnały do innych organizmów w środowisku, niezbędne jest tylko nałożenie odpowiednich „okularów”.

Ciemiernik, Helleborus, fot. I.Kuzyszyn, Ogród Botaniczny UW

Kolory, zapach, czasem nawet ruch, mają zachęcać lub zniechęcać do kontaktów z korzeniami, liśćmi, kwiatami czy owocami. To działa także na nas. Chociaż już prawie zapomnieliśmy język, którym posługują się rośliny, mimo to intuicyjnie wiemy, że na przykład czerwona barwa owocu sygnalizuje obiekt warty uwagi, a zielone jabłko będzie najprawdopodobniej kwaśne.
Jakimi językami posługują się rośliny i kto jest biegły w ich odczytywaniu?

O tym opowiemy w naszym nowym cyklu o komunikacji roślin, mając nadzieję, że po jego przeczytaniu nikt nie będzie już mógł stwierdzić, że: „Rozmowa z wami konieczna jest i niemożliwa. Pilna w życiu pospiesznym i odłożona na nigdy”.

University of Warsaw Botanic Garden

Our Botanic Garden
is open every day and on public holidays.

Greenhouses are closed on Mondays.


Aleje Ujazdowskie 4
00-478 Warsaw

Opening hours

MARCH – APRIL | 10 am – 6 pm | ticket offices open until 5 pm

MAY – AUGUST | 10 am – 8 pm | ticket offices open until 7 pm

SEPTEMBER | 10 am – 6 pm | ticket offices open until 5 pm

OCTOBER | 10 am – 5 pm | ticket offices open until 4 pm

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny. Przeglądając tę stronę, zgadzasz się na używanie przez nas plików cookie.